Jesteś moim światłem


Wskazała na swoją pierś i tłukące się w niej serce. Nabrała powietrza, wypowiadając słowa, które miała nadzieję, że ją odstraszą.
– Tu nigdy nie dochodzi światło, jest tylko ciemność. Zawsze.
– Będę twoim przenośnym światłem.

 ~
Reese już dawno poznała gorycz osoby zdradzonej.
Uczucie zagłębiania się w sercu noża.
I powolnego przekręcania go.
Okazuje się, że piekło to nie płonąca, wrząca otchłań ognia i cierpienia [...] Piekło jest wtedy, kiedy ludzie, których kochasz najbardziej na świecie, sięgają po twoją duszę i wyrywają ci ją. I robią to tylko dlatego, że mogą.

Hannah wyrwała z niej kawałek tego, co pozwalało jej kochać. Wtrąciła w wir pustych relacji i pracoholizmu. Po co pakować się w długotrwały związek, jeśli ostatecznie po raz kolejny zostanie obdarta z zaufania?
~
Od zawsze pragnęła idealnej miłości rodem z czytanych przez nią romansów. Miłości nieskończonej, z każdym dniem pełniejszej i nie uginającej się pod naporem najcięższych momentów. 
Docinki z powodu mało atrakcyjnej aparycji, życie wywrócone do góry nogami przez prześladowców i przeprowadzkę, a także chorobliwa nieśmiałość utrudniająca komunikację nie zabiły w Jennifer marzenia o odnalezieniu tej doskonałej osoby.

Tylko dlatego, że coś nie wyszło, nie można zakładać, że na świecie nie ma innych ludzi do kochania. Miłość jest zbyt ważna, by iść bez niej przez życie.

Wiedząc, że stała się celem zakładu, uznaje, iż nic nie stoi na przeszkodzie by udowodnić zranionej przełożonej, że na tym świecie istnieje jeszcze czysta, szczera miłość. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz